Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Światowy Dzień Ochrony Środowiska w Krakowie

Kto spłaca kredyt po rozwodzie? Odpowiedź Cię zaskoczy!

Kto spłaca kredyt po rozwodzie? Takie pytanie zdaje się kołatać w myślach każdego, kogo dosięgło tak przykre zjawisko, jak rozwód właśnie. Bez względu na to, czy mamy kredyt we frankach, euro, dolarach, czy jakiejkolwiek innej walucie to sprawa wyglądać tu będzie tak samo. 

kredyt po rozwodzie

Niestety często dopiero w takich sytuacjach też ludzie dowiadują się namacalnie o tym, jak bardzo kredyt spaja każde małżeństwo. Czasami bowiem w trakcie jego trwania nie zdajemy sobie nawet sprawy z tego, że wszystko to, co posiadamy, jest praktycznie wynikiem wspólnego działania. Samo małżeństwo jest natomiast bardzo specyficznym związkiem prawnym, gdyż w nim korzystamy nie tylko z dóbr, ale i odpowiadamy na zobowiązania. Pytanie jednak postawione w pierwszym zdaniu mówiące o tym, kto spłaci pożyczkę przy rozwodzie, jest bardzo zasadne. Wciąż wielu osobom wydaje się bowiem, że rozstanie spowoduje, iż w jakimkolwiek stopniu uda im się nieco uciec od zobowiązań kredytowych. Niestety każdego, kto ma takie nadzieje, musimy zmartwić, gdyż tak to po prostu nie wygląda.

Gdy mieliśmy wspólność majątkową


Prawo jasno wskazuje bowiem to, iż za kredyt po rozwodzie wciąż solidarnie odpowiada oboje małżonków. Prawo argumentuje to też w ten sposób, że zaciągnięcie tak poważnego zobowiązania finansowego, jakim jest kredyt, zawsze następuje za wiedzą obu stron. Dodatkowo wysoce niesprawiedliwie byłoby przerzucanie tak ogromnego obciążenia tylko na jedną stronę. Dlatego spłata kredytu po rozwodzie odbywa się zawsze solidarnie. Zarówno dla sądu, jak i wierzycieli nie ma przecież absolutnie żadnego znaczenia to, iż małżeństwo uległo rozpadowi. Naturalnym jest też, iż przepisy prawne muszą chronić w takich sytuacjach wierzycieli. Raty kredytowe będą musiały więc dalej ciążyć na dwojgu małżonków, nawet, wtedy gdy postanowili oni się rozejść.

Kredyt hipoteczny, a rozwód


Dla banku nie ma znaczenia, czy udziela kredytu małżeństwu, czy też parze bez ślubu. W obu przypadkach obie osoby, w równym stopniu odpowiadają za zobowiązania kredytowe, również po rozwodzie. Bank nie zgodzi się na podział kredytu, a odpowiedzialność finansowa będzie ciążyć nadal na obojgu małżonkach, chyba że jeden z nich złoży wniosek o przejęcie kredytu. Zwykle jest to osoba, która zostaje właścicielem nieruchomości po rozwodzie. Jeżeli jednak okaże się, że nie ma on zdolności kredytowej, wówczas bank odrzuca taki wniosek, a zobowiązania nadal ciążą na dwóch osobach. Można też spróbować taka nieruchomość sprzedać, a po sprzedaży spłacić pozostałą kwotę kredytu.

Nieco inaczej wygląda sprawa w przypadku śmierci eksmałżonka. Rozwód wyklucza możliwość dziedziczenia po byłym małżonku, dlatego wówczas dług hipoteczny po zmarłym dziedziczą dzieci. W przypadku wspólnego kredytu, zaciągniętego jeszcze w trakcie pożycia, to żyjący eksmałżonek ma obowiązek uregulowania całego zobowiązania. Także wówczas rozwiązaniem jest sprzedaż obciążonego długiem mieszkania, spłata zobowiązań i pozbycie się długu.

Co w przypadku rozdzielności majątkowej?


Jak więc widać kredyt i ślub łączy ludzi niezwykle ściśle. Tym bardziej zatem zalecamy dużą rozwagę w planowaniu i realizacji tego, z kim idziemy przed ołtarz. Oczywiście pewnym rozwiązaniem jest tutaj ustanowienie rozdzielności majątkowej w trakcie trwania małżeństwa. W takiej sytuacji małżonkowie po ślubie nie mają wspólnego majątku, lecz każdy ma oddzielny. Także każdy zaciąga własne zobowiązania, za które nie odpowiada drugi z małżonków. Ułatwia to sprawę w przypadku separacji lub rozwodu.

Rodzaje długów w małżeństwie


W małżeństwie zaciągamy różne rodzaje długów. Mogą być one zaciągnięte przez oboje małżonków i wówczas odpowiadają oni za nie solidarnie, z majątku wspólnego i własnego. W przypadku długów zaciągniętych przez jednego z małżonków, za wiedzą i zgodą drugiego, wierzyciel może dochodzić spłaty od obojga z nich, jednak bez wchodzenia na majątek osobisty małżonka, który nie zaciągał długu.

Jeżeli jeden z małżonków zaciągnął dług bez zgody drugiego, wówczas zaspokojenie długu odbywa się tylko z majątku dłużnika, jego wynagrodzenia za pracę lub innych źródeł dochodu. Tak więc gdy kredyt został zaciągnięty bez wiedzy lub zgody małżonka, lub zostanie udowodnione, że działał on na szkodę rodziny, wówczas nie będzie musiał on spłacać go po rozstaniu. Wyjątkiem są też długi małżonka zaciągnięte przed zawarciem związku małżeńskiego.



Oczywiście, gdy tylko mamy taki kłopot to i tak zawsze warto udać się do adwokata. Dobry prawnik może nam bowiem pomóc w ułożeniu prawidłowej strategii postępowania. Czy więc warto brać rozwód, gdy mamy kredyt? Cóż to zależy od konkretnej sytuacji. Na pewno, jeśli czujemy, iż są jeszcze szanse na uratowanie związku, to lepiej jest najpierw spłacić kredyt, a później dopiero zastanowić się nad rozstaniem. Pamiętajmy też, że takie kwestie jak spłacanie kredytu po rozstaniu możemy uregulować w dobie oddzielnych porozumień. Ugody tego typu, jak pokazuje praktyka, są dosyć często zawierane. Także i taki dokument pomoże nam sporządzić dobry adwokat od tego typu spraw, a my będziemy mogli rozpocząć nowe życie bez zobowiązań finansowych.



Komentarze

  1. Bardzo ciekawe, nigdy sie nad tym nie zastanawialam, choc powinnam. Dziekuje za przydatne informacjeç! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawe i przydatne info! Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawe i przydatne info! Dzięki!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Krak Vet - wszystko dla twojego pupila